• Data dodania: 01.10.2022
  • Autor wpisu: Bocian Nieruchomości
Prawo własności jest jednym z najważniejszych istniejących w Polsce. W odczuciu przeciętnego Kowalskiego daje ono prawo do dowolnego rozporządzania daną ruchomością lub nieruchomością i niemożliwe jest jego pozbawienia bez zgody właściciela. Do ułatwienia naszego codziennego życia niezbędne są nowe publiczne inwestycje – drogi, ścieżki pieszo-rowerowe czy media. Czy zawsze jednak muszą dotyczyć działek będących w rękach samorządów czy Państwa? Czy w ramach takich inwestycji celu publicznego można pozbawić kogoś prawa własności? Niestety, teoretycznie i praktycznie istnieje taka możliwość.

Specustawy jako ścieżka legislacyjna realizacji inwestycji celu publicznego


W związku z tym, że o planie miejscowym mówiliśmy już sporo, chcę dzisiaj poruszyć inny rzadko pojawiający się temat – specustawy. W związku z prężnym rozwojem naszego kraju od początku XXI wieku ustawodawcy musieli w ramach przyspieszenia procesów wymyślić przepisy dające furtkę do szybszej realizacji inwestycji drogowych, kolejowych, energetycznych, gazowych, naftowych i innych. Wymyślono zatem specustawy, które mogą trwale lub czasowo zająć okreslone nieruchomości jak również wydzielić i wywłaścić fragment nieruchomości w ramach ww. Zamierzeń.

Jak dziś buduje się drogi publiczne?


Chyba najczęściej spotykaną w naszym codziennym życiu specustawą, jest ta z dnia 10 kwietnia 2003 r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych, zwana popularnie ustawą ZRID. Wynikająca z jej treści decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej jest hybrydą kilku znanych decyzji, m. in. decyzji wywłaszczeniowej, podziałowej, ustalającej inwestycję celu publicznego czy pozwolenie na budowę. Dla inwestora (którym może być tylko jednostka samorządu terytorialnego lub Skarb Państwa) to dokument znacznie skracający proces budowlany.

Czy rządzący mogą mi zabrać nieruchomość bez mojej zgody?


Wyobraźmy sobie sytuację w której nasza nieruchomość przebiega ma bezpośredni dostęp do większej drogi publicznej (np. powiatowej czy wojewódzkiej). Odpowiedni zarządca drogi chce ją (przykładowo) poszerzyć. W ramach wyżej omówionej decyzji może wydzielić sobie fragment naszej działki, aby przeznaczyć ją na nowy pas drogi. Nie dość że może to zrobić bez naszej zgody to w dodatku wydarzy się to stosunkowo szybko.

Sytuacja oczywiście skończy się odpowiednim odszkodowaniem za poniesione straty, wypłacanej właściwie w ciagu kilkunastu dni. Natomiast w bardzo pesymistycznej sytuacji przejęta może być większość czy cała nieruchomość z (przykładowo) nowowybudowanym domem. Wówczas żadne odszkodowanie nie odda nam strat które poniesiemy z tego tytułu. Przykładem takiej sytuacji może być planowana Obwodnica Metropolitarna Trójmiasta, która będzie przebiegać pomiędzy istniejącymi zabudowaniami. Wówczas sytuacja o której mowa wyżej może być realnym problemem.

Uprzedzając fakty – sytuacje takie są niezwykle rzadkie. Projektanci najczęściej robią swoje założenia w oparciu o istniejące układy drogowe lub wydzielone wcześniej pasy działek przeznaczone pod inwestycję (przykładem tutaj może być Nowa Świętokrzyska w Gdańsku). Często większe wywłaszczenia są wcześniej omawiane z poszkodowanymi. Natomiast pomimo prawa własności nasze możliwości odwołania od decyzji lub wymuszenie zmiany przebiegu drogi są mocno ograniczone i iluzoryczne.

Przykłady innych specustaw mających przełożenie na nieruchomości


Podobnie kwestia się ma w przypadku inwestycji kolejowych (choć jest ich wielokrotnie mniej), gazowych, naftowych czy energetycznych. Tutaj często działki nie są wywłaszczane lecz zajmowane czasowo na rzecz realizacji inwestycji. W przypadku trwałego pozostawienia jakiś elementów inwestycji (np. kabli energetycznych czy rur kanalizacyjnych) ustawodawca daje sobie coś w rodzaju automatycznej służebności na rzecz ewentualnej późniejszej konserwacji, a za co za tym idzie – poszkodowany właściciel może rościć o stosowne odszkodowanie.

Warte podkreślenia jest to, że specustawy te dotyczą tylko niewielkiej części nieruchomości. Mało kto będzie miał z nimi w sposób faktyczny styczność. Ich istnienie powoduje znaczne ułatwienie procesu inwestycyjnego. Zatem jeśli chcemy jeździć nowymi drogami lub trasami kolejowymi, mieć gwarancję lepszego, mniej awaryjnego dostępu do prądu, gazu czy ropy naftowej to zapisy tej ustawy są niezwykle pomocne.

O sytuacji z nowobudowaną drogą mówiliśmy w tym filmie: